Notice: Trying to access array offset on value of type bool in /home/warsaw/domains/warsawsirens.pl/public_html/wp-content/themes/conquerors/conquerors/theme-specific/theme.tags.php on line 427

Notice: Trying to access array offset on value of type bool in /home/warsaw/domains/warsawsirens.pl/public_html/wp-content/themes/conquerors/conquerors/theme-specific/theme.tags.php on line 439

Plan dnia na campie był tak napięty, że opisywanie wydarzeń na bieżąco było mocno utrudnione… Dodatkowo, po wzmożonym wysiłku, redakcja musiała doprowadzić się do ładu i składu fizycznego, a także przemyśleć wszystko w płaszczyźnie horyzontalnej i wertykalnej (O-Line będzie wiedział o co chodzi :P) – dlatego też podsumowanie weekendowego wyjazdu szkoleniowego w Puławach pojawia się u nas dopiero dziś. 😉

photo 1 (5)Jednoznacznie stwierdzam, iż ostatnia sobota i niedziela były najwspanialsze w mojej futbolowej „karierze”!!! Dodam, że pozostała część linii zgadza się ze mną w 99% (1% muszę odjąć w związku z niezbyt przyjemną sytuacją: jedna z naszych zawodniczek doznała kontuzji kolana i siedzi teraz z nogą w szynie gipsowej :(( ).

Jednak nie martwcie się, jak tylko z jej nogi zniknie dodatkowe obciążenie, to wraca do nas na treningi – futbol jest tak wspaniałym sportem, że jak ktoś raz „złapie bakcyla”, to potem już łatwo nie odpuści!! 😀

Większość campowego czasu poświęcona była futbolowi w teorii i praktyce, a resztę spędzaliśmy na posiłkach. Jak wiadomo każdy sportowiec musi się dobrze odżywiać, a zawodnik liniowy w szczególności. 🙂 Niemałym osiągnięciem jest to, iż nie doprowadziliśmy naszych karmicieli do bankructwa, choć muszę przyznać, że było blisko. 😛

Przy okazji pozdrawiamy „Wściekłego Kurczaka” – serwują Państwo przepyszne jedzonko w ilościach, którym nie byłam w stanie sprostać…

Treningi były przygotowane i prowadzone w bardzo profesjonalny sposób. Nasi trenerzy (Jacek Wallusch – linia defensywna oraz Paweł Kaźmierczak – linia ofensywna) sprawili się na medal!! Jeśli kiedykolwiek mieliście z nimi do „futbolowego czynienia”, to wiecie, że mój  zachwyt jest w pełni uzasadniony. A jeśli nie mieliście, to bardzo dużo straciliście i macie co nadrabiać!! Zajęcia teoretyczne odbywały się w sali konferencyjnej, gdzie zapoznaliśmy się z tajnikami futbolowego nazewnictwa, a właściwie ujednoliciliśmy je, żeby każdy wiedział o czym jest mowa na boisku. W tym samy miejscu spotykaliśmy się również po treningach praktycznych, celem omówienia nagrań z boiska i wysłuchania sugestii odnośnie tego, jaki kierunek powinniśmy obrać w dalszym futbolowym życiu. Na szczęście nikt z nas nie usłyszał, że powinien przemyśleć swoje wybory życiowe i zająć się czymś innym. 😛

A tak całkiem poważnie, nagranie treningu i jego późniejsze omówienie „krok po kroku” ze wskazaniem błędów i podkreśleniem tego, co było dobrze zrobione, dało mi bardzo dużo – teraz już wiem (bo widziałam na własne oczy) co mogłabym robić inaczej, co poprawić, a także co mi dobrze wychodzi. Świadomość, że popełnia się błędy nie jest może zbyt miła, jednak tylko dzięki temu można się poprawić i stać lepszym zawodnikiem. A o to przecież chodzi!!

Treningi praktyczne odbywały się na boisku (MOSiR w Puławach naprawdę zapewnia wspaniałe warunki treningowe) ze sztuczną murawą. Oczywiście mieliśmy do dyspozycji różnorodny sprzęt futbolowy, ale znacznie ważniejsze dla mnie było to, że trenerzy bardzo dokładnie tłumaczyli co i jak mamy wykonać, a potem korygowali ewentualne błędy. Nie będę teraz zdradzać szczegółów treningów (niedługo dostaniemy nagrania wideo ze szkolenia, więc popełnię na ten temat osobny wpis…), ale po 2 dniach w Puławach, wszystkie z nas odczuły przypływ mocy i umiejętności technicznych!! A to świadczy o dwóch rzeczach: trenerzy byli wspaniali (DZIĘKUJEMY!!), a my – jak zawsze – przykładałyśmy się do zajęć. 🙂

Podsumowując ten wyjazd, chciałam (a właściwie chciałyśmy) serdecznie podziękować nie tylko trenerom, ale również wszystkim zawodnikom liniowym, z którymi spędzałyśmy czas treningowy. Przed wyjazdem trochę obawiałam się, że nasz pobyt na campie może być odebrany przez niektórych liniowych jako „kobieca fanaberia”. Okazało się jednak, że były to całkowicie niesłuszne obawy, bo zostałyśmy przyjęte do grona liniowych w niezmiernie miły sposób. Więc oficjalnie DZIĘKUJEMY za Wasze podejście do nas, a także za wszystkie wskazówki futbolowe, jakie otrzymałyśmy!! Mam nadzieję, że spotkamy się niedługo na kolejnym campie organizowanym przez Sport Up (z tego, co wiem, to camp aktualnie jest w fazie planowania).

PS. Przesyłamy serdeczne pozdrowienia dla naszego honorowego lewego tackla – Kuba, jeśli kiedyś będziesz poważnie rozważał transfer do warszawskiego klubu, to miejsce u nas masz zapewnione 😛